mefistofeles mefistofeles
79
BLOG

K jak Kajak

mefistofeles mefistofeles Kultura Obserwuj notkę 5

Miało być na dwa dni, było na kilka godzin. Pogoda piękna, nad jeziorem tłumy. W wypożyczalni mała kolejka oczekujących, ale kajaki nie cieszą się specjalnym zainteresowaniem. Bierzemy najlżejszy. Krótkie przeszkolenie zielonej załogantki i wiosłujemy.

Dawniej z Przyjezierza można było dopłynąć daleko. Jeziora były połączone kanałami. Dziś kanały wyschły. Nawet samo jezioro się podzieliło na dwie części. Pisałem o tym przy okazji walki o Gopło. W miejscu gdzie dawniej był przesmyk na drugą część jeziora błotnista plaża. Z pomocą spotkanego człowieka przenoszę kajak na druga stronę. Tu - inny świat. Cisza. Oprócz nas na całym jeziorze jedna żaglówka. 

Kierujemy się w stronę południowego krańca rynnowego akwenu. Dookoła tylko woda, las... I ptaki. Stadko kormoranów okupuje resztki pomostu. Po drugiej stronie czapla. Przybijamy do jednej z dzikich, opuszczonych plaż. Nikt tu teraz nie przybywa, bo jezioro odcięte jest od dużych letnisk. Jestesmy zupełnie sami...

Powrót niestety tą samą drogą - kanał pod Wysokim Mostem wyschnięty, a i kajak trzeba będzie oddać. Przenoska z powrotem bardziej problematyczna. Na uroczą załogantkę nie mogę niestety w tej kwestii liczyć. Ostatnie kilkaset metrów znowu w tłumach rowerów wodnych. A było tak uroczo... Następnym razem ruszamy na Gopło.

Blog o podróżach. Dawniej moich, teraz naszych. Zapraszamy na nasz fb po więcej zdjęć. www.facebook.com/NosiNasBardzo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura