mefistofeles mefistofeles
344
BLOG

Pierogi z Rydzykiem

mefistofeles mefistofeles Kultura Obserwuj notkę 1
Czyli gdzie (według autora) można w Toruniu zjeść smacznie i niedrogo.

Nie jestem Makłowiczem. Gotować nie umiem, w setkach restauracji nie bywałem, a jak mam wydać na obiad więcej na 15 złotych szlag mnie trafia. Zanim zamówię zadaję pytanie czy proponowaną porcją dorosły mężczyzna jest w stanie się najeść. Poza tym ma być smacznie i przyjemnie. Kierując się tymi kryteriami oraz kilkuletnią koniecznością jedzenia w Toruniu "na mieście" powstała taka oto lista moich ulubionych toruńskich jadłodajni:

1. Pizzerie

Metropolis. Są dwa lokale. Pierwszy (samoobsługowy) na Podmurnej, drugi kawałek dalej na Strumykowej. Różnią się nieco cenami i wielkościami pizz. Na Podmurną warto iść na spaghetti. Kosztuje 9,50 i podawane jest z grubą warstwą zapieczonego sera na wierzchu. Miseczka z pozoru nieduża okazuje się być bez dna. Jesz, jesz i końca nie widać.

Jeśli jest nas więcej i nie mamy krańcowo różnych gustów kulinarnych warto iść na Strumykową i zamówić pizzę w rozmiarze familijnym (ceny od 17 do 23 PLN). Żaden z moich kolegów nie zmógł całej. Dwóch chłopa się naje do syta, trzech też nie wyjdzie głodnych. Nie muszę dodawać, że jest bardzo smaczna?

DaGrasso (ul Katarzyny). Też mają duże rozmiary, ale jakby ciut mniejsze - dobrą opcją jest wziąć 2 pizze na 3 osoby. Uwaga na papryczki jalapenos - są naprawdę ostre i w dużej ilości.

Capri - uważana kiedyś za najlepszą. Pizze bardzo dobre, inne rzeczy niekoniecznie. Niestety drożej niż w metro i w 15 PLN trudno się zmieścić.

2. Pierogarnie

Stary Toruń (Most Pauliński) - mój zdecydowany faworyt z całej toruńskiej gastronomii. Zajmuje całą kamienicę, bardzo stylowo urządzone wnętrze, miła obsługa i niesamowicie pyszne jedzenie.

Specjalizują się w pierogach z pieca. Mała porcja (3 pierogi) kosztuje ok 9 PLN, duża (5 szt.) około 14. Szczerze mówiąc tylko raz dałem radę dużej - zwykle zamawiam małą + jeden pieróg ekstra. Smaki różne, najbardziej polecam Dziadzine (szynka, papryka) i Myśliwskie (kiełbasa, jałowiec). Z bezmięsnych zaś Pastusze (oscypek + żurawina). W koszt dania wliczona jest przystawka - chleb z pysznym smalcem i ogórkiem. Wady - dość drogie napoje i nieudane czeburki kresowe.

Leniwa (ul Ślusarska) - niedrogo, poprawnie.

Pod Blaszanym Kotem (Rynek Staromiejski, pod barem festiwalowym "Miś"). Długo moja ulubiona. Potem podnieśli ceny i obecnie pierogi z mięsem i śliwką (palce lizać) kosztują 15 PLN.

3. Inne

Naleśnikarnia Manekin. W obrębie Starówki są dwie. Jedna na Rynku, druga na Wysokiej. Menu takie same, ceny na Rynku średnio o 2 złote wyższe. Praktycznie wszystkie naleśniki poniżej 11 złotych. Takim z serem, mięsem lub kiełbasą można się spokojnie najeść. Dla bardziej głodnych godna polecenia jest lasagna naleśnikowa.

 

_______________________________________________________________


Blog o podróżach. Dawniej moich, teraz naszych. Zapraszamy na nasz fb po więcej zdjęć. www.facebook.com/NosiNasBardzo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura